Wszystko zaczęło się gdy na półce sklepowej znalazłam herbatę z firmy Bio- Active o smaku flaszowca (rodzaj drzewa lub krzewu z Ameryki lub Afryki)Nazwa wtedy jeszcze obca dla mnie… z ciekawości postanowiłam go spróbować ….
Ten smak i aromat były niepowtarzalne-takie egzotyczne ,urzekły mnie tak bardzo ze herbata stała się moja ulubioną

Pewnego razu kupiłam w Biedronce herbatę zieloną, właściwie mieszankę herbaty zielonej z białą o smaku aloesu (Złoty Smok)… nie spodziewałam się czegoś nadzwyczajnego(napewno nie tego ze będzie to właśnie „Ten” smak)…a jednak wspomnienia wróciły… przypomniał mi się smak Flaszowca…. (czyżby aloes miał z nim aż tyle wspólnego?,czy to nazwa była nie taka jak powinna być? bo czy aloes tak smakuje?) Niedawno wypiłam ostatnia torebkę tej herbatki- delektowałam się tym najwspanialszym cudem natury(Flaszowiec) ten smak mi się chyba nigdy mi się nie znudzi(nie wspominając już o walorach zdrowotnych herbaty białej i zielonej….mmm;))
Było to idealne połączenie herbaty- było bo herbatę prawdopodobnie wycofali z obrotu bo już w Biedronce jest niewidzę….;-( Cóż zostaje czekać na kolejną….
Hmmm… a czy u was są może herbatki z owocu Flaszowca? jak wam ona smakuje ? czekam na komentarze i wasze opinie:)
Niestety nie ma tych Herbatek w Krakowie .. Szkoda ze wycofali .. bo chetnie bym skosztował ...
OdpowiedzUsuńAle będe jej szukał może gdzieś jeszcze jest w jakimś sklepie :)
OdpowiedzUsuńWlaśnie ją zamówilem i czekam na dostawe prosto z Warszawy :p
OdpowiedzUsuńFirmy MLESNA :)
OdpowiedzUsuń